Users Online
Guests Online: 1

Members Online: 0

Total Members: 273
Newest Member: logomines
Login
Username

Password



Not a member yet?
Click here to register.

Forgotten your password?
Request a new one here.
Last Fm
Wywiad z Kristianem - dla lordsofmetal.nl Posted by Thor on August 14 2007

Na pierwszy rzut oka Demonoid wydaje się być kolejną nową nazwą w wiecznie rozrastającym się świecie heavy-metalu, ale nacisk trzeba położyć na słowo "wydaje się", ponieważ przypatrując się bliżej staje się jasne, że świat ten zapchany jest weteranami. Skład Deomonoid to nikt inny jak Christofer Johnsson (wokale), Kristian Niemann (giatara), Johan Niemann (bass) i Rickard Evesand (perkusja). Ta czwórka w lipcu wydaje album pod nazwą Demonoid zwący się "Riders Of The Apocalypse". I tym death/black metalowym albumem zmiotą przyjaciela i wroga, to pewne. Recenzja pełna zachwytów z ostatniego miesiąca była wystarczającym powodem, dla którego Lord dorwał się do najbliższego telefonu i skontaktowal się z Kristianem Niemannem. I mimo, iż ten był bardzo zajęty promocją innego zespołu (Therion), rozgadany gitarzysta znalazł trochę czasu by odpowiedzieć na kilka pytań o Demonoid.

 

Frank Dieters (LordsOfMetal.nl): Najpierw zadam pytanie, które zadałaby większość naszych czytelników: czy Demonoid to tylko projekt, czy też "prawdziwy" zespół?

Kristian Niemann (Demonoid, Therion): My widzimy go jako prawdziwy zespół. Teraz jesteśmy zajęci z Therionem, a Rickard z Chimairą, ale nieważne jak sprzedaje się ta płyta czy też w ogóle się nie sprzedaje, niedługo powstanie płyta kolejna. Lubimy ten styl, lecz jest on troszkę inny niż oldschoolowe materiały gdyż próbowaliśmy wnieść w nasza muzykę wszystko czego słuchamy. Z pewnością postaramy się nadal rozwijać.

Ten zespół jest zupełnie inny od "codziennej roboty" jaką jest Therion czy Chimaira. Skąd wziął się pomysł na taki zespół?

Nagraliśmy tę płytę gdy Rickard nie był jeszcze w Chimairze lecz w Therion. Mój brat, Rickard i ja po prostu kochamy ten sam rodzaj muzyki, tj. cięższe brzmienia jak Pantera, Nile i tym podobny staf. Gdy wraz z bratem dołączyliśmy do Therion, zaczęliśmy słuchać black metalowych kapel w stylu Dimmu Borgir, ale w Therion nie ma zbyt wiele miejsca na tego typu muzykę. Właściwie Therion to wizja wyłącznie Chrisa. Nie zrozum mnie źle, w Demonoid współpracujemy razem przy pisaniu muzyki, ale to zupełnie coś inengo. Chodzi mi o to, że nie ma orkiestry, keyboardów itp, ale jedynie heavy metal. To naprawdę ciężki materiał z growlingiem i tego typu rzeczami. Chcemy po prostu tworzyć coś innego.

Czyli jest to bardziej twoja wizja?

Tak, wizja mego brata i moja. My piszemy większość muzyki. Ale Rickard też ma swój wkład, jego bębnienie jest bardzo żywiołowe. Kochamy jego bębnienie. Jesli nie byłoby jego, Demonoid prawdopodobnie by nie powstał.

Musiał więc to być pomysł, który wygrywałeś sobie tu i tam przez jakiś czas?

Dobre pytanie.... Eghem, ciężki powiedzieć. Pisałem materiał w tej stylistyce, ale nie pasował do Therion. Rickard też coś pisał, ale zawsze kończyło się mniej więcej jak: "Eee, to nie pasuje do stylu". Chowałem więc utwory do tylniej kieszeni wraz z kawałkami Johana (ktory też dużo pisze) nie pasującymi do Theriona. Myślę, że Chris o tym wiedział, wiedział też, że lubimy tego typu muzykę. On też lubi takie zespoły jak na przykłąd Slayer. Powstał pomysł, aby coś z tym zrobić. Było to chyba w lecie 2002, a wtedy nic specjalnego nie robiliśmy. Nie myśleliśmy o nagrywaniu albumu z Therion, nie mieliśmy żadnych zajęć. Tylko jakieś plany i rozeznawanie się w tym, jakie kawałki już mamy. Wtedy właśnie pojawił się ten pomysł i sprawił nam wiele przyjemności. Wiesz, czterech gości zaczyna współpracować i bynajmniej nie jest to wizja jednego człowieka, który mówiłby "To mój zespół". To nie zespół Johana czy też Chrisa; to zespół naszej czwórki.

Wyczytałem gdzieś, że mieliście 55 kawałków na bliźniacze albumy Therion, które niedawno zostały wydane. Jak znaleźliście czas, mając tak napięty harmonogram, na nagranie albumu pod nazwą Demonoid?

Tak, mieliśmy 55 pomysłów na kawałki, ale nie nagraliśmy ich wszystkich. To byłoby zbyt wiele, haha, ale tak naprawdę, nagraliśmy album Demonoid wcześniej niż nagraliśmy albumy Therion. Nagrywaliśmy go w grudniu 2002, styczniu i lutym 2003 i dopiero potem, nie robiąc przerwy, zabraliśmy się za przed-produkcję albumów Therion.

Możesz powiedzieć nam coś więcej o tekstach na albumie? Wydająsię być opowieścią inspirowaną przez ciemność.

To robota Chrisa. To mieszanka elementów biblijnych i mitologicznych z fikcją. W książeczce będzie strona z wyjaśnieniami tekstów. Chcieliśmy czegoś, co pasowałoby do tej muzyki. Nie możesz do niej pisać o Venus i tym podobych rzeczach, haha. Musiało więc być mrocznie. Poza tym Chirs nie pisuje już tekstów na potrzeby Theriona, więc taki powrót do pisania w stylu wczesnego Therion, o śmierci i plagach, był dla niego swego rodzaju zabawą.

W mej recce z ostatniego miesiąca napisałem, że wasz album brzmi jak mieszanka Kreatora, Deicide i Dimmu Borgir? Zgodziłbyś się z tym?

Hmm, tak, mimo iż nie słucham zbytnio Kreatora. Znam raczej ich starsze płyty. Chris jest wielkim fanem Deicide, w szczególności tego wokalu, więc może coś próbuje z tego przemycić. Dimmu Borgir duży wpływ ma na mnie, bardzo lubię taki rodzaj black metalu.

Jakie są twoje oczekiwania jeśli chodzi o ten album?

Jeśli mam być szczery, nie mam żadnych oczekiwań. To bardzo zabawne. Napisaliśmy utwory i nagrliśmy je, ale wydaje się jakby było to dawno, dawno temu. Właściwie to było to półtora roku temu. Podobało nam się to i mysleliśmy, że naprawdę kopie to w dupę. Ale okazało się, że trudno było znaleźć wytwórnię, która wydałąby coś takiego. Teraz to jak... Nie wiem co ludzie o tym powiedzą. Są tacy, jak ja i kilku mych znajomych, któzy posłuchali tego i to pokochali. Obserwowałem na jednym z forum dyskusję o tym albumie, ludzie także uważali że jest niezły. Ale jeśli mam być szczery, to nie byłbym zaskoczony gdyby ludzie stwierdzili "O boże, to gówno nic nie warta!". Ale nie załamałbym się. Każdy ma prawo do własnej opinii.

Trudno było znaleźć wytwórnię? Zaskoczyło cię, że ją znaleźliście?

Tak, właściwie tak. Myślałem, że będzie to łatwiejsze... Zawsze tak jest, że każdy kto gra w zespole i nagra demo uważa, że jest to najlepsza rzecz na świecie i że nie będzie trudno znaleźć kogoś, kto by się tym zainteresował. W rzeczywistości zajmuje to trochę czasu. To mnie zaskoczyło. Myślę, że trafiliśmy w odpowiedni okres czasu aby dogadać się z Nuclear Blast. Gdybyśmy czekali jeszcze rok, zapewne byłoby inaczej, rozumiesz.

Jak doszliście do porozumienia z główną wytwórnią zajmującą się metalem, Nuclear Blast? Wydaje mi się, że trudno znaleźć wytwórnię, co też można zauważyć patrząc na zespoły, które podpisują kontrakt z małymi, niezależnymi wytwórniami.

Myślę, że stało się to ponieważ już mieli w swej stajni Theriona. Ale nie zainwestowali w Demonoid wielkich pieniędzy. Nie dostaliśmy milionów dolarów czy coś takiego. Po prostu wydali płytę i patrzą teraz co się dzieje, rozumiesz. Nie ma co porównywać tego do promowania Theriona oraz do kasy, jaką dostaje.

Więc ta płyta ma sama na siebie pracować?

Absolutnie. Wiesz, gdy patrzysz na okładkę płyty, nie ma na niej nic co by mówiło kto jest w zespole lub gdzie została ona nagrana itd. Nie ma tam nazwisk. Pierwotnym zamierzeniem było to, aby nikt nie wiedział, kto tworzy ten zespół. Nie chcieliśmy by ludzie mówili "To produkt Theriona", nie chcieliśmy tego sprzedawać w ten sposób. Nie o to tutaj chodzi. Chcieliśmy stworzyć zupełnie osobny twór. Chcieliśmy by ludzie posłuchali tej płyty i pokochali ją za muzykę, nie za to że nagrali ją członkowie Therion. Albo patrząc z drugiej strony, nie chcieliśmy by ktoś ją znienawidził, bo stworzyli ją członkowie Therion. Głównym zamierzeniem było to, by Demonoid był anonimowym zespołem.

Będę z tobą szczery. Słuchałem płyty bez wcześniej wiedzy, kto ją nagrał. Nagle nadeszł kawałek "The Evocation". Jest tam przejście, które zdradza wszystko, gdyż jest to niemalże znak firmowy Therion. Wtedy dorwałem biografię i wszystko już stało się jasne. Prawie wyłożyliście ten fakt na tacy.

Haha, wiem którą część dokładnie masz na myśli. To tylko mały kawałek na całej płycie, który przypomina Therion pod względem śpiewu. To byl pomysł Chrisa by tak to zrobić. Miał wizję, która mówila mu, jak ta część ma brzmieć. Na początku mieliśmy wątpliwości, coś w stylu "Nieee, nie powinniśmy tego robić. Zbyt przypomina to Theriona". Na początku więc byłem trochę przeciwny, ale gdy spostrzegłem, iż pasuje to do reszty...

Wcześniej powiedziałeś, że widzisz Demonoid jako zespół, a nie jako projekt. Oznacza to, że mozemy się spodziewać zobaczyć Demonoid na trasie?

Bardzo chciałbym zabrać ten zespół w trasę. Pozostaje jednak kwestia czasu. Prawdopodobnie bylibyśmy supportem dla jakiegoś innego zespołu grającego w małych miejscach. Główną rzeczą jest teraz nadchodząca trasa z Therionem, po której pewnie zrobimy sobie mały odpoczynek. Jest jeszcze kwestia "wyrwania" Rickarda z Chimairy, gdyż zespół ten jest w trasie niemal na okrągło. Gdyby się urwał, natychmiast pojechalibyśmy w trasę.

Jest jeszcze coś, co chciałbyś powiedzieć naszym czytelnikom?

O boże... eghem... Muszę pomyśleć... Mówiłem to pare razy wcześniej, ale naprawdę chciałbym zagrać w Holandii. Czuję jakby była ona moim drugim domem. Poza tym moja dziewczyna jest Holenderką. Kocham ten kraj, granie tam, ludzi... więc dzięki! Świetnie byłoby, gdyby ktoś posłuchał naszego albumu!

_________

Copyright Lords of Metal, rozmawiał Frank Dieters
10 czerwiec 2004

-

Comments
No Comments have been Posted.
Post Comment
Please Login to Post a Comment.