WYPRAWA SKIRNIRA
(SKIRNIRSMÁL)

Treść: Gdy pewnego razu bóg Frey, rozglądając się z wysokiego tronu po świecie, zobaczył piękną olbrzymkę, Gerdę, natychmiast jej zapragnął. Wysłał więc swego sługę, Skirnira, by zdobył dla niego względy owej dziewczyny. Skirnir dotarł do Gerdy, i wszelkimi sposobami, to prosząc, to grożąc, próbował zmusić ją do uległości. Cel osiągnął dopiero przy pomocy groźby czarów z run.
Podanie to pochodzi z dawnych czasów, gdy Frey był jednym z głównych, a może najważniejszym bogiem, a więc zanim Odin otrzymał tę rangę. Dlatego przysługiwało mu prawo siadania na tronie Hildsjalfie. W postaciach Freya (boga niebios) i Gerdy (Ziemi - por. niem. Erde, ang. earth) znalazł uosobienie jeden z najstarszych mitów ludzkości - o zaślubinach nieba z życiodajną ziemią.
Skirnir jest hipostazą Freya, o czym świadczy nawet znaczenie jego imienia "jasny, świetlany, lśniący".
Pieśń jest pod każdym względem dobrze zachowana, tak jej treść jak i forma metryczna, Ijódaháttr.


Frey syn Njörda siadł pewnego dnia na tronie Hlidskjalfie i rozglądał się po wszystkich światach. Zajrzał do Jötunheimu i zobaczył tam piękną dziewczynę jak szła z świetlicy ojca swego do śpichlerza. Gdy patrzył na nią ogarnął go wielki smutek. Skirnir zwał się pachołek Freya; Njörd poprosił go, by rozmówił się z Freyem. Wtedy ozwała się Skadi:

1. "Wstań, Skirnirze, pójdź i proś,
Niech wyspowiada się syn mój,
Wypytuj, póki nie powie,
Kto gniewu jego jest sprawcą".

Skirnir rzekł:
2. "Odmownej z ust syna twego
Odpowiedzi oczekiwać muszę,
Gdy wypytywać Wielewiedzącego zacznę,
Kto gniewu jego jest sprawcą".

Skirnir rzekł:
3. "Powiedz, Frey, ty, któryś księciem bogów,
Wiedzieć tego pragnę:
Dlaczego samotnie w pustej sali
Całymi dniami, o Panie, siedzisz?"

Frey rzekł:
4. "Czemuż wyznać ci mam, towarzyszu młody,
Powód smutku ciężkiego?
Światłość Alfów każdego dnia świeci,
Lecz mej tęsknoty nie ukoi".

Skirnir rzekł:
5. "Troska twoja nie może być tak wielka,
Byś mi, druhu mój, jej nie zdradził;
Wszak lata chłopięce spędziliśmy razem,
Ufać sobie wzajemnie winniśmy".

Frey rzekł:
6. "Widziałem ją gdy szła w Gymira grodzie,
Ukochana dziewczyna moja;
Ramiona lśniły, od nich padał blask
Na cały świat i morze.

7. Kocham to dziewczę, jak nikt dotychczas
Nigdy nie kochał;
Lecz nikt z Asów ni Alfów nie chce
Abyśmy się pobrali".

Skirnir rzekł:
8. "Daj mi konia, by mnie przeniósł przez płomień
ciemny a śmierć nieuniknioną miotający
I miecz, który sam do ciosu się wznosi
I bić olbrzymów ród będzie".

Frey rzekł:
9. "Dam ci konia, co cię przeniesie przez płomień
ciemny i śmierć nieuniknioną miotający,
I miecz, który sam do ciosu się wznosi,
Jeśli ma go mąż mądry".

Skirnir rzekł do konia:
10. "Ciemność nocy wkoło, czas nam w drogę
Przez wilgotne szczyty górskie,
Oszronionych Thursów kraj;
Obaj przebrniemy, lub obu nas weźmie
Olbrzym okrutny".

Skirnir zajechał do grodu Gymira w świecie Olbrzymów. Były tam zajadłe psy, przywiązane u bramy palisady, okalającej salę Gerdy. Skierował konia tam, gdzie na wzgórzu pastuch siedział i pokłonił się my.

Skirnir rzekł:
11. "Powiedz pasterzu, co na wzgórzu siedzisz,
Wypatrując na wsze strony:
Jakże tu zacząć rozmowę z dziewicą,
Gdy psy dostępu bronią?"

Pasterz rzekł:
12. "Czyś śmiercią już naznaczony, alboś widmem zgoła,
Człowieku na koniu?
Nie miej złudzeń, że mówić będziesz
Z piękną Gymira córą".

Skirnir rzekł:
13. "Rady patrzeć lepiej niż narzekać,
Temu, komu pilno;
Z góry przeznaczony mi jest mój wiek,
I dzień ostatni, i cały bieg życia".

Gerd rzekła:
14. "Cóż to za hałas się rozlega,
Do naszych komnat dochodzi?
Ziemia się trzęsie,
Drży cały gród Gymira".

Służka rzekła:
15. "Mąż jakiś jest tutaj, zsiadł z konia,
Puścił go na trawę"
[..................................................]
[..................................................]

Gerd rzekła:
16. "Poproś, niech wejdzie do sali naszej
Poczęstuj sławnym naszym miodem;
Boję się jednak, że stoi na dworze
Brata mego zabójca".

Gerd rzekła:
17. "Nie jesteś chyba ni Alfem, ni synem Asów,
Ni wiedzy pełnych Wanów,
Jak tyś się przedarł sam jeden przez płomień,
By naszą siedzibę oglądać?"

Skirnir rzekł:
18. "Nie jestem ni Alfem, ni synem Asów,
Ni wiedzy pełnych Wanów,
Choć-em się przedarł sam jeden przez płomień,
By waszą siedzibe oglądać.

19. Jabłka szczerozłote mam tu, starość oddalające,
Chciałbym ci dać je, Gerdo,
By zjednać ciebie, byś rzekła o Freyu,
Że on ci najmilszy w życiu".

Gerd rzekła:
20. "Jabłek oddalających starość nie przyjmę nigdy
Na czyjeś rozkazy;
Ani oboje z Freyem nie połączymy się
Póki życia".

Skirnir rzekł:
21. "Dam ci złotą obręcz tę, co spalona
Wraz z młodym synem Odina;
Osiem równie ciężkich z niej kapie
W każdą dziewiątą noc".

Gerd rzekła:
22. "Nie przyjmę obręczy, choć spalona była
Z młodym synem Odina;
W Gymira grodzie złota pod dostatkiem,
Co moim jest dziedzictwem".

Skirnir rzekł:
23. "Widzisz ten wąski miecz, runami ryty,
Co trzymam w mojej ręce?
Głowę zetnę ci z szyi,
Jeśli zgodzić się nie zechcesz".

Gerd rzekła:
24. "Przymusu nie zniosę, nie ugnę się
Na czyjeś rozkazy;
Lecz myślę, gdy się z Gymirem spotkasz -
Do walki dojdzie".

Skirnir rzekł:
25. "Widzisz ten wąski miecz runami ryty,
Co trzymam w mojej ręce?
Pod tym ostrzem ugnie się stary Thurs,
Śmiercią jest naznaczony twój ojciec.

26. Rózgą czarów cię dotknę, i ujarzmię
Według mojej woli;
Tam pójdziesz, gdzie syny człowiecze
Nigdy już cię nie ujrzą.

27. Na orlej perci wieki żyć będziesz,
Zwrócona ku cieniów krainie,
Jadło wstrętem cię przejmie większym
Niż śliski płaz.

28. Dziwolągiem będziesz, gdy stamtąd powrócisz,
Hrimnir oczy w ciebie wlepi;
Bardziej wszystkim znana niż stróż Asów
W bramie stać będziesz półślepa.

29. Obłęd i szał, rozczarowanie i żal,
Siądź tu, a opowiem tobie
O męce tęsknoty
I zdwojonym bólu.

30. Złe moce gnać cię będą co dzień
Po grodzie olbrzymów,
Nie radość lecz rozpacz bez miary
Płacząc w sobie nosić będziesz.

31. Z Thursem trójgłowym żyć będziesz zmuszona,
Lub zgoła niezamężną będziesz;
Żądza cię zeżre, niedosyt cię zniszczy,
Precz będziesz rzucona jak suchy oset
Po skończonych żniwach.

32. Do lasu poszedłem, do sokiem wilgotnych drzew,
Różdżki czarodziejskiej szukać
[.....................................]
Różdżkę czarodziejską znalazłem.

33. Gniew ściągnęłaś Odina, najwyższego z bogów,
Frey cię znienawidzi,
Bezecna dziewko! tyś na się wzięła
Wściekłość wszystkich bogów.

34. Słuchajcie Hrimthursy, słuchajcie Olbrzymy,
Syny Suttunga,
Jak czarodziejskim zabraniam zaklęciem
Dziewce radości wśród ludzi,
Dziewce pożytku wśród ludzi.

35. Hrimgrimnir zwie się Thurs, co cię mieć będzie,
U bramy trupów w podziemiach:
Do Hrimthursa hali będziesz co dnia
Wlec się niewolna,
Wlec się zniewolona.

36. Tam będą ci sługi u korzeni Drzewa
Mocz kozi dawać,
Lepszego napoju nie dostaniesz nigdy,
Dziewko! przeciw twej woli,
Dziewko! według mej woli!

37. Runę Thurs ryję ci i trzy znaki:
Sromu, żądzy i bezwstydu;
Zniszczyć je mogę, jak je rysowałem,
Jeśli za właściwe uznam".

Gerd rzekła:
38. "Bądź więc raczej pozdrowion, przyjmij puchar z kryształu,
Pełen starego miodu;
Choć nie myślałam nigdy, że syna Wanów
Miłością darzyć będę".

Skirnir rzekł:
39. "Posłowania mego koniec wiedzieć pragnę,
Nim stąd do dom ruszę:
Kiedy na tingu miłosnym potężnemu
Oddasz się Njörda synowi".

Gerd rzekła:
40. "Barri zwie się, jak oboje wiemy,
Gaj cichy;
Tam za dziewięć nocy synowi Njörda
Gerd radości użyczy".

Wtedy powrócił Skirnir. Frey stał przed dworem, powitał go i zapytał o nowiny.

41. "Powiedz mi, Skirnir, nim rozkulbaczysz konia,
Nim krok naprzód zrobisz:
Jak załatwiłeś w grodzie Olbrzymów
Dla mnie i dla ciebie najważniejszą sprawę?"

Skirnir rzekł:
42. "Barri zwie się, jak obaj wiemy,
Gaj cichy;
Tam za dziewięć nocy synowi Njörda
Gerd radości użyczy".

Frey rzekł:
43. "Długa jest noc, długie są dwie,
Jakże ja zniosę trzy?
Często miesiąc krótszy mi zdał się
Niźli ta noc tęsknoty!"


Menu

Poprzednia pieśń

Następna pieśń

Zobacz tę pieśń wraz z tłumaczeniem strof