PIEŚŃ O HARBARDZIE
(HÁRBARDSLJÓD)
Treść: Pieśń przedstawia zmagania
na słowa ojca z synem. Pod postacią przewodnika Harbarda ukrywa się bowiem sam
Odin, ojciec boga Thora, i do końca się nie ujawnia. Zręcznie poprowadzonym
dialogiem poeta udowadnia, że siłą inteligencji można pokonać o wiele silniejszego
fizycznie przeciwnika.
Pieśń o Harbardzie jest pod względem formy metrycznej całkowicie odmienna od
innych pieśni Eddy. Fragmenty układane metryką málaháttr przeplatane
są prozą rytmiczną. Nie wiadomo jaką formę miała pieśń początkowo.
Thor wracając ze szlaku wschodniego (z kraju olbrzymów. Thor prowadził ciągłe walki z olbrzymami, teraz wraca z kolejnej wyprawy - przyp.) przybył do pewnej cieśniny. Po drugiej stronie sundu był przewoźnika z promem. Thor zawołał:
1. "Kto jest ów pachoł pachołków, co stoi po tamtej stronie cieśniny?"
Przewoźnik rzekł:
2. "Kto jest ów cham z chamów, co woła zza wody?"
Thor rzekł:
3. "Przewieź mnie przez sund! nakarmię cię jutro,
Mam kosz na plecach, lepszego wiktu nie znajdziesz.
Pojadłem sobie, nim-em z domu ruszył,
Śledzia i pieczeń z kozła, jeszcze syt jestem".
Przewoźnik rzekł:
4. "Jak wczesny wyczyn chwalisz swe śniadanie, lecz przyszłości
nie znasz.
Źle jest w twoim domu, matka pono zmarła".
Strofa 3, w.3:
pieczeń z kozła - wóz Thora ciągnęły dwa kozły; były to niezwykłe zwierzęta
- można je było gotować i jeść, a następnego dnia odżywały z pozostawionych
kości, z którymi w związku z tym należało obchodzić się bardzo ostrożnie.
Strofa 4, w.2:
Matką Thora była Jörd - Ziemia
Thor rzekł:
5. "Powiedziałeś coś, co każdemu
Wydawałoby się najstraszniejsze: że matka moja nie żyje."
Przewoźnik rzekł:
6. "Nie wyglądasz mi na to, jakbyś miał trzy wielkie wioski.
Boso tu stoisz, w łachmanach żebraka,
Spodni nawet nie masz!"
Thor rzekł:
7. "Zajedź tu łodzią! sam ci wskażę przystań!
A czyjże to statek, co go masz u brzegu?"
Przewoźnik rzekł:
8. "Hildolf zwie się ten, który mnie najął,
Mąż dzielny i mądry, w Radseyjarsundzie mieszka;
Rozbójników i koniokradów nie wolno mi przewozić,
Poczciwych jeno, i tych, co znam dobrze.
Powiedz, jak się zwiesz, jeśli przez sund chcesz przejechać".
Thor rzekł:
9. "Imię moje powiem - choć-em tu banitą -
Oraz mego rodu: synem jestem Odina,
Meila brat i Magna ojciec,
Mocarny bogów książę: Thor stoi przed tobą.
Teraz ja cię spytam, jakie twoje imię".
Przewoźnik rzekł:
10. "Harbard zwę się, imię moje rzadko ukrywam".
Strofa
9, w.1:
Thor, który w swych wyprawach zabił wielu olbrzymów, jest w ich kraju persona
ingrata, ma jednak odwagę wymienić swe imię.
Strofa
10, w.1:
Złośliwość czy ironia, zaważywszy, że w Eddzie występuje Odin pod kilkudziesięcioma
imionami?
Thor rzekł:
11. "Czemużbyś się ukrywał, skoroś nic nie przewinił?"
Harbard rzekł:
12. "Nawet gdybym przewinił, przed takim jak ty,
Obroniłbym życia,
Chyba, gdyby śmierć przeznaczona..."
Thor rzekł:
13. "Wstyd by mi było
Brodzić przez sund i zmoczyć mój toboł,
Za twoje drwinki, sowizdrzale, ja ci zapłacę,
Niech się tylko przedostanę!"
Harbard rzekł:
14. "Tutaj stoję i tu ciebie czekam.
Twardszego nie spotkałeś woja, odkąd Hrungnir padł".
Thor rzekł:
15. "Chcesz tym powiedzieć, żem z Hrungnirem walczył,
Potężnym Olbrzymem, co głowę miał z kamienia;
A jednak go zwyciężyłem - padł!
Coś ty zdziałał w tym czasie, Harbardzie?"
Harbard rzekł:
16. "Pięć całych
lat byłem z Fjölwarem
Na wyspie, co ją Algrön zowią;
Wojaczki zaznaliśmy, trupy pokotem-śmy kładli,
Wieleśmy doświadczyli, dziewuchy gonili".
Thor rzekł:
17. "A był wam rade dziewczyny?"
Harbard rzekł:
18. "Pełne życia były niewiasty, szkoda, że nie mądrzejsze,
Mądre były, szkoda, że nie przychylniejsze.
Z piasku bicze kręciły,
Głęboki dół głębiej kopały,
Sam jeden wszystkie przechytrzyłem,
Z siedmiu siostrami się przespałem,
Miałem całą ich miłość i wesele.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Thorze?"
Thor rzekł:
19. " Zabiłem Thjaza, znamienitego Olbrzyma,
Oczy Alwaldowego syna rzuciłem
Wysoko w niebo jasne,
One są dzieł mych największym pomnikiem,
Przez wszystkie czasy ludzkość oglądać je będzie.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Harbardzie?"
Strofa 19, w.2-5:
Oczy te zamieniły się w gwiazdy
Harbard rzekł:
20. "Moc zalotów i forteli użyłem względem wróżek,
Gdym je od mężów odwodził;
Uważałem Hlebarda za twardego olbrzyma -
Darował mi różdżkę czarodziejską;
A ja mu zdradnie rozum odjąłem".
Thor rzekł:
21. "Złym czynem tedy odpłaciłeś za cenny dar."
Harbard rzekł:
22. "Dąb dzierży to, co drugiemu zabierze:
Każdy sam sobie najbliższy.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Thor?"
Thor rzekł:
23. "Na Wschodzie byłem, złośliwie zatłukłem
Olbrzymki, kiedy w góry szły:
Wielki był ród Olbrzymów, gdyby wszyscy żyli,
I sczeźliby ludzie w Midgardzie.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Harbardzie?"
Harbard rzekł:
24. "Byłem w Wallandii, doglądałem bojów,
Szczułem książąt na siebie, nigdy nie godziłem,
Odin ma jarłów, co w walce legli,
Lecz Thor ma tylko niewolników ród".
Thor rzekł:
25. "Nierówno dawałbyś przydział wojów Asom,
Gdybyś miał za wielką moc".
Strofa 24, w.4:
Aluzja do tego, że Thor był patronem niewolników i ludzi ciężko pracujących,
którzy mu składali ofiary, prosząc o siły.
Strofa 25, w.1:
Odin zabierał poległych wojów do Walhalli, połowę jednak obowiązany był odstępować
bogini Freyji (por. Grimnira pieśń); niewielkie przydziały dostawali też pozostali
Asowie, ale, co można wywnioskować ze słów Thora, uskarżali się na niesprawiedliwy
podział.
Harbard rzekł:
26. "Thor ma siłę dużą, lecz odwagę małą:
Strach miałeś, gdy skryli cię w rękawicę,
Nie przyznałeś się wtedy żeś Thorem,
Nie odważyłeś się z trwogi strasznej
Ni piardnąć ni kichnąć, by cię Fjalar nie słyszał".
Strofa 26:
Tutaj złośliwa aluzja do przygody Thora w kraju olbrzymów, gdy był w takiej
sytuacji, że musiał się schować do potężnej rękawicy olbrzyma Skrymira. Obszernie
podaje ten mit Snorri Sturluson w swej Eddzie (Gylfaginning).
Thor rzekł:
27. "Harbardzie, ty bezwstydny! zatłukłbym ciebie,
Gdybym cię dosięgnął przez sund!
Harbard rzekł:
28. "A po cóż sięgać przez sund? nie ma o co się wadzić.
Coś zdziałał wtedy, Thorze?"
Thor rzekł:
29. "Na Wschodzie byłem, straż miałem nad rzeką,
Gdy mnie napadli synowie Swaranga;
Kamieniami mnie obrzucali, lecz mało mieli z tego zysku,
Musieli mnie o pokój prosić.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Harbardzie?"
Harbard rzekł:
30. "Na Wschodzie byłem i z jedną-m gaworzył,
Zabawiłem się z taką, co jak len była biała, i schadzki z nią miałem,
Pieściłem lśniącą złotem, rozkoszy mi użyczyła".
Thor rzekł:
31. "Miałeś tam dobre wśród kobiet znajomości".
Harbard rzekł:
32. "Pomocy twej mi brakowało, Thor! Bym miał tę lniano białą dziewkę".
Thor rzekł:
33. "Dałbym ci pomoc, gdybym miał sposobność".
Harbard rzekł:
34. "Zawierzyłbym ci, gdybym się nie bał, że mnie oszukasz".
Thor rzekł:
35. "Nie kąsam w pięty, jak stary chodak na wiosnę".
Harbard rzekł:
36. "Coś zdziałał w tym czasie, Thor?"
Thor rzekł:
37. "Poskromiłem na Hlesey dziewuchy berserków,
Grasowały szkaradnie, mamiły lud cały".
Harbard rzekł:
38. "Hańbę ściągnąłeś na się, Thor! ty z babami wojujesz".
Thor rzekł:
39. "Wilczyce to były, a nie niewiasty,
Straszkały mi okręt, com go przycumował,
Pałą z żelaza groziły, wygnały mi Thjalfa.
Coś ty zdziałał w tym czasie, Harbardzie?"
Harbard rzekł:
40. "Byłem z wojskiem, co tu ruszyło,
Wojenny proporzec wznieść, oszczep krwią sczerwienić".
Thor rzekł:
41. "Chcesz tym powiedzieć, żeś przybył, by złą dolę nam stworzyć".
Harbard rzekł:
42. "Odszkodowanie dam wam, taki pierścień, co sędziowie
Lubią, którzy godzić się nie chcą".
Strofa 42:
Sens niejasny. Być może chodzi tu o przekupstwo. Sądzą ze słów Thora, pełnych
oburzenia (strofa 43), musiała to być w każdym bądź razie obraza.
Thor rzekł:
43. "Skąd wziąłeś te szydercze słowa?
Nic bezczelniejszego nigdy nie słyszałem".
Harbard rzekł:
44. "Wziąłem je od pradziadów,
Co u nas w kraju w kopcach leżą".
Strofa
44:
Odin posiadał sztukę wskrzeszania umarłych i zmuszania ich do wyjawiania znanych
im tajemnic (por. Pieśń Najwyższego, strofa 157).
Thor rzekł:
45. "Dajesz tedy piękną nazwę kupom kamieni,
Skoro je mienisz kopcami ojczystymi".
Harbard rzekł:
46. "Tak sądzę o samej sprawie".
Thor rzekł:
47. "Obrotny twój język na złe ci wyjdzie
Gdy w bród przejdę wodę;
Przeraźliwiej niż wilk zawyjesz,
Gdy w łeb weźmiesz młotem".
Harbard rzekł:
48. "Syw ma gacha w chałupie, jegoś winien złapać,
Tę robotę odwal, to ci się bardziej godzi".
Strofa 48, w.1:
Syw, żona Thora, była matką Ullra, a Thor nie był jego ojcem; ale też nigdzie
w mitologii nie ma wzmianki, kto nim był.
Thor rzekł:
49. "Pleciesz, ile gęba zdoła, byle przykrości przyczynić,
Podły tchórzu, pewien jestem, że łżesz!"
Harbard rzekł:
50. "Prawdę powiedziałem; opóźniasz się w podróży
Prędzej być zaszedł gdybyś obrał okrężną drogę".
Thor rzekł:
51. "Harbardzie, ty bezwstydny! Za wieleś mi czasu zmarnował!"
Harbard rzekł:
52. "Nigdy bym nie przypuszczał, że w podróży Asa-Thora
Przewoźnik będzie przeszkodą!"
Thor rzekł:
53. "Radę daję ci teraz: przyjedź tutaj łodzią!
Zaniechajmy pogróżek, chodź tu do ojca Magna".
Harbard rzekł:
54. "Idź precz od sundu! nie będę cię przewoził".
Thor rzekł:
55. "Pokaż mi więc drogę, skoro mnie nie chcesz przewieźć".
Harbard rzekł:
56. "Odmówić mi łatwo, a tobie iść - daleko.
Kawał drogi do pniaka, spory do kamienia,
Kieruj się potem w lewo, aż zajdziesz na Werland,
Tam winna Fjörgyn odnaleźć syna, Thora,
I wskazać ścieżki ojców do Odina kraju".
Thor rzekł:
57. "Czy dotrę tam dziś?"
Harbard rzekł:
58. "Z trudem i mozołem
O wschodzie słońca, bo śniego topnieje".
Thor rzekł:
59. "Krótko się rozmówimy, skoro odpowiadasz szyderstwem.
Odpłacę ci, żeś nie przewiózł, gdy się znów spotkamy".
Harbard rzekł:
60. "Idź i niech cię licho porwie".