A - słownik
Posted by Thor on August 26 2007 19:40:39

Abaris (także Abarys, Awarysz)

w mitologii greckiej:
1) mieszkaniec Kaukazu, przebywał na dworze Cefeusza, króla Etiopii i został zabity przez Perseusza wraz z etiopskimi wodzami.
2) sojusznik Turnusa, człowieka który stawił opór Eneaszowi w Italii. Został zabity przez Euryalosa, syna Ofeltesa.
3) jeden z Dolionów, został zabity przez Jazona podczas bitwy Dolionów z Argonautami.
4) jeden z Hiperboreadów, podróżował na złotej strzale, która dał mu Apollo i zbierał pożyteczne wiadomości. Powściągliwy, prostego sposobu życia. Według jednych żył w czasach oblężenia Troi, inni uważają, że był współczesnym Krezusa. Gdy wybuchła plaga w całym ówczesnym świecie, wyrocznia Apollina powiedziała Grekom i barbarzyńcom, że Ateńczycy powinni odmówić modlitwę w imieniu wszystkich. Tak więc wiele ludów wysłało ambasadorów do Aten, Abaris został ambasadorem Hiperboreadów, ludzi, którzy żyli „ponad wiatrem północnym”, na krawędzi świata, w miejscu, w którym ciągle świeciło słońce. Cieszyli się tam ciągłym i idealnym szczęściem. Apollo spędzał zimę pośród Hiperboreadów, odwiedzili ich także herosi: Herakles i Perseusz.

Powołując się na słowa Herodotusa, Abaris podróżował po świecie na strzale symbolizującą Apollo i nic nie jedząc. Platon klasyfikuje go jako trackiego fizyka, który praktykował medycynę leczącą zarówno ciało jak i duszę. Generalnie uważa się, że był kapłanem Apolla.

----

Abraxas - określenie używane przez Basilideanów, członków gnostyckiej sekty z drugiego wieku, ozaczające Najwyższą Istotę lub boga, którego czcili. Wierzyli, że Jezus Chrystus wywodził się od Abraxasa i był jedynie fantomem, tu na Ziemii. Wierzyli, że imię Abraxas zawierało wielkie tajemice ponieważ zawierało siedem greckich liter, które po "przerobieniu" na system numeryczny dawało liczbę 365, co daje liczbę dni roku. Dodatkowo wierzyli, że Abraxas rządził 365-cioma bogami, z których każdy był uosobieniem jakiejś cnoty - więc jak stąd wynika, każdy dzień był dniem jakiejś cnoty/wartości. Starsze mitologie natomiast zaliczają Abraxasa do bóstw egipskich, podczas gdy niektórzy demonolodzy twierdzą, iż Abraxas był demonem z głową króla, mającym węże zamiast stóp (węże tworzyły stopy - wiadomo o co chodzi). Na amuletach widnieje z biczem w dłoni. Magiczne słowo "abrakadabra" wywodzi się z jego imienia. Wiele kamieni i klejnotów noszonych przez Basilideanów miało wyrzeźbione jego symbole, jak na przykład ludzkie ciało z głową lwa lub ptaka i wężami zamiast kończyn. Najchętniej noszony amulet miał wyrzeźbioną liczbę 365. Późniejsze gnostyckie symbole zostały przejęte przez wiele społeczeństw oddających się magii i alchemii.

Uzupełnienie:

Słowo Abraxas (poprawnie wymawiane Abrasax) jest słowem wywodzącym się z tejemniczych opowieści ustnych, rozdźwięk między wymową a pisownią wynika z pogmatwania łacińskich słów Sigma i Xi. Niektóre źródła podają, że Abraxas to imię Najwyższego Boga w gnostyckim sytemie żyjącego w drugim wieku Basilidesa. Powodem dla którego do powyższej definicji trzeba dodać co nieco, są odkrycia które zostały poczynione w tym temacie. Etymologia słowa Abraxas jest przypuszczeniem, gdyż praktycznie niemożliwością jest odpowiedzieć na pytanie o jego właściwe znaczenie; istnieje kilkanaście hipotez; na przykład "abir" oznacza "byka", a "axis" oznacza "biegun". A na przykład hebrajskie ha-berakh oznacza "błogosławieństwo"...

Na pewnych kamieniach i magicznych papirusach można znaleźć odniesienia do Abraxasa, mianowicie w słowie "Ablanathanalba" - jest to prawdopodobnie słowo łączące Abraxasa z magicznym słowem Abrakadabra. Teoria ta po raz pierwszy pojawiła się w "Dicionnaire Infernal" (1863) Colinna de Plancy'ego. Parafrazując: "Słowo Abraxas powstało ze słowa Abrakadabra. Wizerunek Abraxasa widnieje na amuletach - ma głowę koguta, smocze stopy i bicz w ręce". Źródło słowa Abrakadabra nie jest znane, chociaż powiada się iż pochodzi z hebrajskiej frazy "abreq ad habra", oznaczającej "ciśnij swym piorunem nawet w śmierć".

Powszechie znana jest numeryczna wartość słowa Abraxas, sięgająca 365, ale sposób w jaki ta liczba została okreslona, jak te niebiańskie poziomy mają się do Abraxasa (oznaczającego boga w samym sobie), jest rzadko wyjaśniany. Oto numeryczne wartości liter tworzących słowo Abraxas: - a=1, b=2, r=100, a=1, s=200, a=1, x=60 (tak więc 365 to suma wartości liter). Ci którzy zgadzają się z teorią 365 nieb systemu Basilidiana muszą uświadomić sobie, że Abraxas sam w sobie zawiera się w tej liczbie - sądzę, że niewielu może to zrozumieć.

W każdym bądź razie to bardzo ważny fakt i powinno się o nim pamiętać szukając informacji o Abraxasie. Jeśliby przyjęto fakt, że istnieją 364 nieba; jeśli Abraxas jako Najwyższy Bóg dopełniałby tej liczby, był jej ostatnią cyfrą (tj. 365), nie zgadzało by się to z systemem Basilidaiana. Mówiąc krócej, Abraxas jako bóstwo nie może być częścią zbioru niebios. W dodatku, jeśli Abraxas rządziłby 365-ioma aniołami lub "mocami" (czasem błędnie kojarzonymi z bogami), Abraxas nie mógłby być liczony jako jeden z nich gdyż dla Basilideanów jeden bóg stoi poza wszystkim. Dla większości to pewnie różnica "techniczna", ale jest to ważny fakt.

Irenaeus w swojej ksiażce "Przeciw Herezjom" (rozdział 34 - Doktryny Saturninusa i Basilidesa), mimo iż błędnie określa Abraxasa, to ukazuje nam więcej szczegółów dotyczących "Mitu Powstania" Basilidesa: "Nous (Umysł) był pierwszym z Nienarodzonego ojca, a później z niego zrodziło się słowo (Logos), ze słowa wiedza (Phronesis), z wiedzy mądrość (Sophia) i siła (Dynamis), a z nich moce, a z nich księstwa i anioły, którymi Basilides nazywa "pierwszymi". Oni to stworzyli pierwsze niebo. Inne moce, będące formą wywodzacą się z "pierwszych", stworzyły kolejne niebo, podobne do tego pierwszego..." Tak powstawało 365 niebios. Każde z nich, wedle Irenaeusa oznaczało jeden dzień roku.

Podobnie pisał Tertuliian, utrzymując jednak, że Nous (Umysł) wywodził się Abraxasa. Wydaje się, że Ireanaeus lepiej pojmował "mit kreacji/powstania" Basilidesa, ale Najwyższa Istota Basilidianów jest istotą osobną i wyraźnie wydobrębnioną od niższych mocy. Powinno być podkreślone to, że Tertullian i Irenaeus byli jedynie anty-gnostyckimi ojcami kościoła, którzy mieli w system Basilidesa wpleść imię Boga. Hippolitus w "Obaleniu Herezji Wszelakich", nigdy nie wspominał o Abraxasie. Mało pism Basilidesa się zachowało, a te które przetrwały nie wspominają o Abraxasie. Dla Basilidesa Bóg nie jest istotą i nie można go opisać, Hippolitus cytuje rzekome słowa Basilidesa: "Był gdy była nicość, nie, nawet "nicości" nie było. Nawet jego nie było. Używając słowa "był", nie miałem na myśli tego, że był; ale chcąc dać pojęcie o tym co chcę zasygnalizować, użyłem pojęcia "była absolutna nicość". Nic nie było, ani materii, ani substancji, ani prostoty, ani niemożliwości kompozycji (...) ani człowieka, ani anioła, ani Boga; w sumie, nie było nic dla czego człowiek znalazł określenie, czy to przez percepcję czy koncepcję".

Obecna wiedza pokazała, że postać Abraxasa była błędnie utożsamiana z naukami Basilidesa. Teraz wydaje się jasne, że Abraxas to imię nadane jednemu z aniołów, Sabaothowi, który zbawił się i został wyniesiony na wyżyny niższych mocy. Każdy kto szuka informacji o Abraxasie musi nieuchronnie wybrać między dwoma źródłami - między dziełami antygnostyckich ojców kościoła i gnostyckimi pismami, gdzie wymienia się Abraxasa. Jesli szukający wybierze pierwszą z opcji, musi mieć świadomość, że w interesie kościoła było wypaczyć wierzenia gnostyków. Druga opcja pozwala poszukiwaczowi odkryć rolę Abraxasa w pismach gnostyckich - dla nich kilka przykładów (tytuły zostawiam angielskie - przyp. Thor.):

On The Origin of the World:
"Teraz, gdy Sabaoth, syn Yaldabaotha, usłyszał głos Pistis, zaczął śpiewać dla niej, i potępił ojca [...] w słowach Pistis; i wychwalał ją gdyż uczyła ich o nieśmiertelnym człowieku i jego świetle. Wtedy Pistis Sophia palcem nakreśliła nad jego głową światło z jej światła, będące potepieniem ojca. Wtedy gdy Sabaoth tonął w janości, zyskał moc przeciw wszystkim mocom chaosu. Od tego dnia zwany jest "Panem Mocy (Sił)"

Hypostasis of the Archons:
"Gdy jego potomek, Sabaoth, ujrzał moc anioła, żałował i potępił ojca swego i matkę swoją (materię). Zniechęcił ją tym, ale śpiewał dla niej piesni pochwalne, wychwalające Sophię i jej córkę Zoe. A wtedy Sophia i Zoe wzniosły go i dały władzę nad siódmym niebem, poniżej zasłony dzielącą to ponad i to niżej. Zwany jest jako "Bóg mocy (Sił), Sabaoth, gdyż stoi nad mocami chaosu".

Wierzenia Egipcjan:
"Nadeszli (posłańcy): pierwszy, wspaniały Gamaliel wspaniałego światła Harmozel, wspaniały Gabriel drugiego wspaniałego światła Oroiael, i wspaniały Samlo wspaniałego światła Davithe, i wspaniały Abrasax wspaniałego światła Eleleth. I konwój ich szedł naprzód z woli Ojca; Pamięć najwspanialeszego, pierwszego, Gamaliela; Miłość najwspanialszego, drugiego - Gabriela; Pokój trzeciego, najwspanialszego Samlo; życie wieczne najwsapanialszego, czwartego, Abrasaxa".

--------

Achmardi
Słowo to po raz pierwsz zostało użyte przez Wolframa von Eschenbacha w poemacie 'Parzival'. Według niezidentyfikowanego źródła słowo to oznacza zielono-brokatowy jedwab, co raczej słabo pasuje do konceptu. Inne ze źródeł podaje jako, iż Achmardi mógł być 'zielonym kamieniem', czyli szmaragdem, co pozwala podejrzewać, iż chodzi tu o jedną z wyobrażanych postaci Graala (zobacz literkę G ).

Allatu
semicka forma imienia sumeryjsko-babilońskiej bogini Ereshkigal . Allatu jest mezopotamską boginią kopulacji i żoną Nergala .

Angerboda
mit.nordycka - w wyniku współżycia z Lokim, urodziła wilka Fenrira, węża Jormunganda oraz boginię śmierci Hel.

AnsuR (A+R, czyli Ar)
Wyciągamy palec wskazujący skierowując go ku dołowi. Pozostałe palce stykamy z kciukiem. Intonujemy głoskę aaaaaarrrrr. Tego rodzaju runa ma mobilizować do czynu, zwiększać odporność, wyrabiać cierpliwość i odwagę.

Apop
mit. egipska, demon mieszkający w głębinach praoceanu, mający postać węża "o złym wyglądzie" i "złym charakterze". Odwieczny i przysięgły wróg słońca i porządku rzeczy, jest uosobieniem nicości i ciemności, lecz jednocześnie ma również cechy pozytywne - bierze udział w karaniu potępionych przez Sąd Ozyrysa - czyli stanowi część wymiaru sprawiedliwości. Posiada właściwości regenerujące - niektóre przedstawienia Apopa ukazują go owiniętego obrończo wokół ciała Ozyrysa. Zazwyczaj przedstawiany jest jako olbrzymi spętany wąż, lub w którego ciało wbite są noże. Według Greków Apop był bratem Heliosa.

Nadesłane przez Dracaenę Draco:
Apep
znany również jako Apop, "Mroczny wąż". Wstarych indyjskich pismach jest naszym dzisiejszym Skorpionem. Jest to wąż o dziewięciu głowach, który został pokonany przez Herkulesa. W egipskiej mitologii Seth (=Apep, wąż ciemności) został zabity przez Horusa, syna Ozyrysa. Jest on także smokiem, którego pokonał św.Grzegorz. Jest również rajskim wężem, który przyniósł śmierć przez poznanie dobra i zła. Jest on także orłem, tak jak znak Skorpiona pokazywany jest niekiedy w angielskich horoskopach, lub też szatanem jako wielkim przeciwnikiem.

Arcadia
W starożytności zasiedlona przez Achajów; opiewana przez antycznych poetów jako sielankowy kraj „arkadyjskich pasterzy”, stąd pejzaż arkadyjski w sztuce XVII i XVIII w. Uważana za krainę szczęścia.

Arcadia


Ariadne
mit. grecka - w Polsce znana jako Ariadna. Była ona córką króla Krety - Minosa, któremu narodził się syn o głowie byka, zwany potem Minotaurem. Zakochała się ona w młodzieńcu o imieniu Tezaurusz, który zadeklarował się zabić Minotaura. Z obawy o jego życie, Ariadna w noc poprzedzającą wyruszenie Tezaurusza do labiryntu (zaprojektowanego przez Dedala) w którym mieszkał potwór, podarowała mu (Tezauruszowi) magiczny miecz oraz kłębek nici, dzięki któremu mógł odnaleźć drogę powrotną. Zresztą chyba każdy zna tę historię, przerabiana była ona chyba w pierwszej klasie szkoły średniej.

Asgard
Siedziba bogów nordyckich (odpowiednik Olimpu).

Atlantis
(pol. Atlantyda) Mityczna wyspa, leżąca według Platona (dialogi: Timajos i Kritias) na Oceanie Atlantyckim naprzeciw Gibraltaru, starożytnych Słupów Heraklesa. W IX tysiącleciu p.n.e. miała być ona potężnym państwem. Została zatopiona wskutek jakiegoś kataklizmu (prawdopodobnie wybuchu wulkanu). Istnieje obecnie kilka teorii na temat lokalizacji Atlantydy. Według jednej z nich (z lat 1955-1960) znajdowała się na Morzu Egejskim i jej pozostałością jest wyspa Thira. Inne teorie lokalizują Atlantydę w okolicach Krety lub Wysp Kanaryjskich.

Więcej o tej wyspie pisze pan Sławomir Szuścicki:

Czy Atlantyda istniała naprawdę, czy idealne państwo to tylko utopijna koncepcja greckiego filozofa? Już od stuleci, od czasu powstania ksiąg Platona tajemnica zaginionego lądu pozostaje bez rozwiązania. Wielu badaczy poświęciło znaczną część życia i ogromne fundusze na poszukiwanie zagadkowej wyspy.

Archeologowie-amatorzy latami śnią o chwili, gdy ich marzenie stanie się rzeczywistością. Fenomen czy, dla niektórych, obsesyjne poszukiwanie miejsca zatonięcia legendarnej wyspy przez lata nie straciło siły przyciągającej wiele umysłów. Mimo długotrwałych, bezowocnych poszukiwań i wątpliwej jakości, głównie poszlakowych, dowodów na istnienie Atlantydy, corocznie w morza i oceany wyruszają kolejne ekspedycje. Do dziś nie odnaleziono namacalnych dowodów świadczących o istnieniu zaginionego lądu.

PIERWSZE ŹRÓDŁA

Na temat Atlantydy krąży wiele mitów i podań. Legenda, tworzona przez wiele lat, urosła do rozmiarów symbolu, stała się wyzwaniem zarówno dla śmiałków, jak i szaleńców. O ile spokojniej spałaby pewna garstka ludzi, gdyby nie zapiski Platona (księgi Timajos i Kritias), które są pierwszym i zarazem jedynym oryginalnym źródłem informacji o wyspie. W utworach tych Platon ukazał mieszkańców tajemniczego państwa, ich życie, system sprawowania i egzekwowania praw, a także wielce nieprecyzyjne położenie wyspy. Dialogi Platońskie stanowią kompleksowy dokument ukazujący Atlantydę od czasów bogów do wielkiego kataklizmu, który to w ciągu jednej nocy pogrążyć miał w otchłani morskich wód wyspę wraz w całą ludnością.

Do dziś nie odnaleziono innych dokumentów, które potwierdziłyby wiadomości zawarte w księgach Platona. Możliwe, iż materiały takowe istniały niegdyś, próbę czasu przetrwały jedynie dzieła Platona. Wszyscy późniejsi badacze swoje hipotezy i opisy opierają wyłącznie na jego tekstach. Katastrofa, która miała zmieść wyspę z powierzchni wody, według podań wydarzyła się przed ok. 11-12 tys. lat. Platon żył i tworzył w IV wieku p.n.e. Jak widać, między katastrofą a sporządzeniem zapisków jest ogromna luka czasowa, kiedy to Atlantyda "nie istniała", nikt o niej nie pisał, nikt o niej nie mówił. Czy tak ogromna katastrofa mogłaby być przemilczana przez ówczesnych twórców? Jaką drogą informacje dotyczące wyspy dotarły do Platona, skoro nigdzie nie odnaleziono nawet wzmianki o niej? Takie i podobne pytania do dziś zaprzątają głowy naukowców. Platon w opisie Atlantydy powołuje się na informacje dostarczone przez Solona, który wyłuskał je z legend zasłyszanych od egipskich kapłanów ze świątyni bogini Neith w delcie Nilu. Droga, jaką przemierzały informacje, była zatem długa i pokrętna. Wiadomości przekazywano z ust do ust, co mogło spowodować pominięcie pewnych faktów, wypaczenie ich lub typowe uatrakcyjnienie opowieści. W taki oto sposób zrodził się mit o Atlantydzie.

POCZĄTEK I KONIEC WIELKIEGO MOCARSTWA

Woda niechętnie oddaje powierzone jej tajemnice. Naszą wyprawę poszukiwawczą rozpoczniemy od podań, w których Atlantyda została powołana do życia. Musimy sięgnąć do mitów, do bliżej nie określonego przedziału czasowego, w którym bogowie dokonali podziału świata na strefy wpływów, w tym bowiem momencie po raz pierwszy została użyta nazwa - Atlantyda. Posejdon, grecki bóg wód śródlądowych, otrzymał pod opiekę morskie głębiny oraz wyspę Atlantydę. Wyspę tę zamieszkał lud wywodzący się od potomków syna Posejdona - Atlasa. Atlantydzi byli cywilizacją wysoko rozwiniętą, dysponująca zaawansowaną techniką, znacznie wyprzedzającą swoje czasy. Na lądzie powstało mocarstwo, które nie miało godnego siebie przeciwnika. Wyspa była monstrualnej wielkości, większa niż połączone powierzchnie Libii (ówcześnie północnośrodkowy skrawek Afryki) i Azji (półwysep Małej Azji). Atlantyda miała lądowe połączenie z innymi wyspami, a nawet z Ameryką. (Takich informacji możemy doszukać się w opisie Platona, powstałym kilka tysięcy lat przed wyprawą Krzysztofa Kolumba - czyżby przypadek?)

Grecki filozof niezbyt wyraźnie opisuje położenie wyspy. Jest jedynie krótka wzmianka, iż znajdowała się ona przed Słupami Heraklesa, czyli w okolicach Cieśniny Gibraltarskiej. Relacja Platona, dotycząca katastrofy, nasuwa skojarzenia z trzęsieniem ziemi o ogromnej, wręcz niewyobrażalnej sile niszczącej. Koniec Atlantydy był równie tajemniczy, jak rodowód jej mieszkańców. W ciągu doby wstrząsy sejsmiczne, ruchy tektoniczne, powodzie i potężne huragany miały zatopić wyspę o niebagatelnych przecież rozmiarach. Wielu badaczy jest zdania, iż katastrofa została wywołana przez awarię tajemniczych atlantyckich maszyn. Niektórzy uważają, iż cywilizacja ta uległa celowemu samounicestwieniu. Nie można też odrzucić możliwości, że osoby znające historię zagłady Atlantydy umyślnie wprowadziły błędne parametry dotyczące jej lokalizacji, starając się ukryć przed ludźmi niszczycielską aparaturę, która mogła być przyczyną zatonięcia wyspy.

Obecnie pojawia się coraz więcej hipotetycznych miejsc położenia wyspy, a także przebiegu zagłady. Atlantyda jest wszechobecna. Umiejscawia się ją pod czaszą lodową na Antarktydzie, w okolicach Wysp Wielkanocnych czy też na terenie określanym jako Trójkąt Bermudzki. W sprawę Atlantydy wplątany był nawet najsłynniejszy jasnowidz Cayce, który odnalazł Atlantydę na terenie zachodniej części Trójkąta Bermudzkiego. Według owego medium, lud Atlantydy dysponował olbrzymimi generatorami, czerpiącymi energię z kryształów. Zniszczenie wyspy dokonało się podczas awarii generatorów, a co za tym idzie - wyzwolenia ogromnej ilości energii. W obecnych czasach to właśnie ona jest przyczyną tajemniczych zniknięć statków i samolotów na tym obszarze.

Atlantydy szukano również na lądzie, a mianowicie w południowej części Hiszpanii oraz w okolicy wysp Cykladów, które ze względu na ogromną katastrofę wulkaniczną (ok. 1500 lat p.n.e.) utożsamiane bywają z resztkami Atlantydy. Prace poszukiwawcze prowadzone były również na terenie basenu Morza Północnego i Morza Karaibskiego, w pobliżu Cejlonu. Ostatnie badania odbyły się w okolicach wulkanicznej wyspy Santoryn (Morze Egejskie), która stanowi pozostałość większego lądu. W praktyce nie można odrzucić żadnych hipotez, nawet najbardziej niedorzecznych. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić nawet niewielkiej części z przypuszczalnych lokalizacji. Badania te przypominają bardziej błądzenie po omacku lub szukanie igły w stogu siana. Z ciekawostek należy wymienić pewną, dość śmiałą i zarazem wielce naiwną teorię, krążącą wśród badaczy. Bujający głową w chmurach teoretycy uważają, iż Atlantyda jest gwiazdą, a jej mieszkańcy to istoty pozaziemskie.

ATLANTYDA, MU, LEMURIA - JEDNA LEGENDA W TRZECH OPAKOWANIACH

W różnych stronach świata można spotkać wiele podań o podobnych do atlantyckiej wyspach i niszczących je katastrofach. Oczywiście, są to legendy dotyczące tajemniczych wysp Mu i Lemurii. Wyspy te także znikły w zbliżonym czasie, w równie niejasnych okolicznościach, jak Atlantyda. Jeżeli podania te zestawimy z informacjami, które zwarł w księgach Platon, wiarygodna staje się hipoteza, według której nazwy te w rzeczywistości odnoszą się do jednego skrawka terenu, lub koncepcja, iż wyspy te znajdowały się w bliskim sąsiedztwie Atlantydy bądź nawet wchodziły w jej skład. Zakładając taką możliwość, zyskujemy dodatkowe dowody, które "potwierdzają" informacje zgromadzone przez Platona. Jednak nie możemy traktować ich jako dowodu bezsprzecznie potwierdzającego istnienie samej wyspy. Równie dobrze legendy te mogły zostać oparte na informacjach zgromadzonych przez Platona.

Podobnie jak we wcześniejszym przypadku, istnienie tych wysp jest hipotetyczne, a niezbitych dowodów nadal brakuje. Według podań, wyspa Mu położona była na Pacyfiku - rozciągała się od Hawajów, Panape, Malezji aż do Wyspy Wielkanocnej. Większość informacji o państwie Mu zawdzięczamy badaniom angielskiego pułkownika Jamesa Churchwarda. Wychował się on w Indiach, gdzie poznał hinduskiego kapłana, który nauczył go sztuki czytania pisma Nascalów, spadkobierców narodu Mu. Kapłan pokazał również pułkownikowi gliniane tabliczki z zapisem historii ludu Mu. Z podobnymi tabliczkami Churchward zetknął się na Jukatanie, gdzie amerykański geolog William Niven odkrył 2600 tabliczek z historią podobną do tej z klasztoru hinduskiego.
Losy wyspy Mu opisane są w wielu starych księgach. Wzmianki na ten temat można znaleźć w świętej księdze Majów, znalezionej na Jukatanie (obecnie stanowi ona własność British Museum w Londynie), manuskrypcie Troano i Kodeksie Kartezjańskim. Wielu naukowców jest zdania, iż tajemnicze posągi z Wyspy Wielkanocnej są dziełem Nascalów. To właśnie im przypisuje się też ruiny i 20-tonowe monumenty, znajdujące się na wyspie Tongo. Co więcej ,na całej wyspie nie znaleziono materiału budowlanego, z którego budowle wykonano. Także na Hawajach (30 mil od Hili) znajduje się duży kompleks ruin Kukii, zbudowany z materiału niedostępnego na wyspie i w okolicy. Z kolei na wyspach Marshalla i Gilberata znaleziono małe piramidy, podobne do piramidy z archipelagu Mariana.

MITY, FAKTY, HIPOTEZY A NOWOCZESNA TECHNIKA

Zagadka Atlantydy, mimo zakrojonych na ogromną skalę poszukiwań i zastosowania najnowocześniejszych obecnie zdobyczy techniki, została tajemnicą do dnia dzisiejszego. Wiele ekip badało ogromne obszary podmorskie z miernym, wciąż identycznym skutkiem. Poszukiwacze czasami trafiali na miejsca, które mogły być pradawnymi kompleksami mieszkalnymi i znajdowali dziwne konstrukcje, które mogły być wytworem pracy rąk ludzkich, lecz żadne odkrycie nie można uznać za bezsprzeczny dowód na istnienie Atlantydy.

Niewyraźne, często naciągane dowody, sprzeczne ślady oraz ogrom czasu, jaki upłynął od hipotetycznej katastrofy do czasów obecnych, przyczyniły się zapewne do zatarcia lub wręcz zniszczenia wszelkich dowodów potwierdzających istnienie Atlantydy. Woda jest żywiołem niechętnie dzielącym się swoimi tajemnicami, możliwe też, iż poszukiwania prowadzone są w nieodpowiednich miejscach lub nie potrafimy poprawnie rozpoznać szczątków budowli Atlantydów, które przecież uległy rozpadowi wskutek długotrwałego działania wody, a także katastrofy. Ślady wielkiego mocarstwa mogły zostać przykryte grubą warstwą pyłu wulkanicznego, lawy bądź pogrzebane pod warstwą mułu.

Legendy pochodzące z różnych stron świata mogą stanowić niewyraźne odbicie informacji zawartych w dialogach Platona, które jeszcze zdeformowano przez niedokładny przekład lub w wyniku rozpowszechniania metodą "z ust, do ust". Poważnie należy rozważyć możliwość, iż Atlantyda jest wyłącznie wymysłem Platona. Tajemnicza wyspa może być po prostu kolorowym tłem, umożliwiającym ukazanie filozoficznych rozważań o państwie idealnym, o którym przecież opowiadają głównie jego księgi. Wyidealizowana Atlantyda mogła stanowić godny naśladownictwa wzór, przykład świetnie zorganizowanego państwa i cywilizowanego społeczeństwa.

Możliwe, że już za kilka tysięcy lat nasi potomkowie rozpoczną (na podobnej zasadzie) poszukiwania wyspy Utopii, opisanej w dziele Sir Thomasa Morusa. Atlantyda jeszcze długo będzie spędzać sen z oczu garstce zapaleńców i poszukiwaczy przygód. Zaginiony ląd to przecież świetny motor napędzający kolejne poszukiwania potężnego mocarstwa, po którym nie pozostał żaden namacalny ślad. Niewykluczone, iż poszukujemy wyspy, która poza obszarem ludzkiej wyobraźni nigdy nie istniała.

Sławomir Szuścicki, Cyber 5/98
http://www.cyber.com.pl/archiwum/13/113.shtml


 

Aton [egip.],
widzialny aspekt boga Słońca Re; w czasach Amenhotepa IV Echnatona (XIV w. p.n.e.) uznany za jedyne bóstwo państw.; przedstawiany jako promieniujący dysk słoneczny, którego promienie, zakończone dłońmi, błogosławią faraona - jedynego proroka Atona - i jego rodzinę.

Azazel
był on uważany za demona pustyni. Jego imię dosłownie oznacz "bóg-kozioł".

"Potem Aaron przyprowadzi cielca na ofiarę przebłagalną za siebie samego i dokona przebłagania za siebie i za swój dom. Weźmie dwa kozły i postawi je przed Panem, przed wejściem do Namiotu Spotkania. Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Potem Aaron przyprowadzi kozła, wylosowanego dla Pana, i złoży go na ofiarę przebłagalną. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. (Księga kapłańska. 16, 6-10)"

"Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku, ale nie znajduje. (Mt. 12,43)" - przypisek: starożytni uważali miejsca pustynne za mieszkanie złych duchów.