PIEŚN O HELGIM SYNU HJÖRWARDA
(HELGA KVIDA HJÖRWARDSSONAR)

Treść: Część pierwsza opowiada, w jaki sposób król Hjörward posiadł za żonę królewnę Sygrlinn i jak narodził się Helgi.
Części następne ukazują losy Helgiego, który początkowo niemrawy i głupi (por. na ten temat "Pieśń Hyndli", przyp. do strony 16, w.5) zostaje pobudzony do czynu przez walkirię Swawę; ona też nadaje mu imię. Gdy został już sławnym bohaterem poprosił ojca Swawy o jej rękę i otrzymał ją. Tymczasem brat Helgiego, Hedinn, przysiągł w czasie uroczystości składania przez mężczyzn ślubów, że posiędzie Swawę. Uczynił to wbrew swej woli, zniewolony czarami pewnej wiedźmy. Pełen skruchy powiadomił o tym Heligego. Helgi przeczuł, że w owym dziwnym zbiegu okoliczności jes zapowiedź jego rychłej śmierci. Powierza więc Swawę opiece brata i wyrusza na następną wyprawę. Ginie w walce, a jego ostatnim życzeniem jest, by walkiria poślubiła Hedinna. Swawa godzi się na to, ale żąda, by Hedinn najpierw odznaczył się w boju.

Pieśń ta przekazana jest tylko w "Codex Regius". Składa się z czterech fragmentów należących do cyklu o Helgim. Pisarz, sądząc z ostatnich słów pieśni, był przekonany o tym, że Helgi syn Hjörwarda odrodzi się później jako Helgi zabójca Hunfinga.

Pieśni i sagi o Helgim są tak pełne rozgałęzień, bogate i skomplikowane, że identyfikowanie z postaciami historycznymi jest niemożliwe.


I

O HJÖRWARDZIE I SYGRLINN


Hjörward zwał się król, miał on cztery żony: Jednej było na imię Alfhild, ich syn zwał się Hedinn, drugiej było na imię Saerid, ich syn zwał się Humlung; trzeciej na imię było Synrjod, ich syn zwał się Hymling. Król Hjörward złożył uroczystą przysięgę, że posiędzie tę kobietę, o której wiadomo, że jest najpiękniejsza. Dowiedział się, że król Swafnir miał córkę spośród wszystkich najpiękniejszą, której na imię było Sygrlinn. Idmund zwał się jarl jego, Alti był jego synem; pojechał on, aby w imieniu króla prosić o rękę Sygrlinny. Przez całą zimę (1) przebywał na dworze króla Swafnira. Franmar zwał się jarl, wychowawca Sygrlinny; córce jego na imię było Alöf. Jarl oznajmił, że mu panny odmówiono i Atli wrócił do domu. Atli, syn jarlowy był pewnego dnia w gaju, gdy na gałęzi nad nim siadł jakiś ptak (2); ten słyszał, że dworzanie wychwalali żony, które król Hjörward posiada, mówiąc, że są najpiękniejsze. Ptak ćwierkał, a Atli słuchał.

1. Należało do dobrych obyczajów, by nie d razu mówić, w jakim celu się przyjechało.
2. Pod postacią ptaka ukrywa się jakiś półbóg, może olbrzym.


Ptak ozwał się:
1. "Czyś widział Sygrlinn, Swafnira córę,
Najpiękniejszą dziewczynę na świecie miłym,
Choć piękne zdają się mężczyznom
Żony Hjörwarda na Glaseslundzie"

Atli rzekł:
2. "Czy zechcesz, ptaku mądry, Atliemu
Synowi Idmunda, więcej opowiedzieć?"

Ptak rzekł:
"Zechcę, jeśli mi książę ofiary złoży,
A wybiorę, co mi się podoba z królewskiego grodu".

Atli rzekł:
3. "Nie wybierz Hjörwarda ani jego synów,
Ani jego pięknych żon,
Ni kochanek, które władca ma;
Targujmy się uczciwie, jak przyjaciołom przystoi".

Ptak rzekł:
4. "Świątynie chcę mieć i ołtarzy wiele,
Krowy złotorogie z królewskiego podwórza,
Jeśli Sygrlinn mu zaśnie w objęciach
I nie zniewolona za królem pójdzie".

To działo się zanim Atli udał się w drogę; jednakże gdy powrócił i król zapytał go o nowiny, rzekł:

5. "Trud wielki ponieśliśmy, wszystko nadaremnie,
Konie się pomęczyły, w górach wysokich;
W bród przeprawialim się później przez Saemorn,
potem odmówiono nam Swafnira córki
Złotymi zdobnej obrączkami, coś ją chciał mieć".

Król zażądał, by jechali jeszcze raz; sam jechał, z nimi. A gdy wyjechali na szczyty wysokie, ujrzeli w Swawalandzie pożary straszne i tumany pyłu za pędzącymi końmi. Król zjechał z gór i wkroczył w głąb kraju i rozbił namioty koło jakiejś rzeki. Atli miał straż i przeprawił się przez rzekę; tam zobaczył jakiś dwór. Olbrzymi ptak siedział na dachu stróżując - i usnął. Atli zabił ptaka oszczepem, a we dworze zastał córkę królewską, Sygrlinn i córkę jarla, Alöf, i zabrał obydwie ze sobą. Jarl Franmar przywdział postać orła i przewodził wojsku sztukami czarnoksięskimi. Hrodmar zwał się król, króry starał się o rękę Sygrlinn; zabił on króla Swawów i rabował i palił kraj. Król Hjörward otrzymał Sygrlinn, a Atli dostał Alöf.

II

Hjörward i Sygrlinn mieli syna rosłego i pięknego; był milkliwy, nie dawano mu imienia (3). Siedział na wzgórzu, jak dziewięć walkirii pędziło na koniach, a jedna z nich była najpiękniejsza; ta rzekła:

3. Porównaj na ten temat "Pieśni Hyndli" przyp. do strofy 16. w. 5

6. "Nieprędko, Helgi, rządzić będziesz obręczami
Ni Rödolswallem, ty, walki wspaniałe drzewo -
Orzeł wcześnie piać zaczyna - jeśli wciąż milczysz,
Choć mocny w tobie duch, bohaterze!"

7. "Co towarzyszyć ma imieniu memu,
Dziewczyno świetlana, ty, co masz możność obdarzania,
Namyśl się nim dasz odpowiedź,
Nie przyjmę daru, gdy i ciebie nie dostanę".

Walkiria rzekła:
8. "Wiem, że miecz leży w Sygarsholmie -
Brakuje czterech do pięciu dziesiąt -
Jeden z nich wszystkich najlepszy,
Niszczy cierń walki, zdobny jest złotem.

9. Obręcz u rękojeści, groźba u ostrza,
A w środku męstwo temu, co nim włada;
Leży wzdłuż ostrza wąż krwią znaczony,
Ogon swój zwija u ozdoby głowicy".

Eylimi zwał się król, córka jego była Swawa (4), była walkirią i na swym rumaku jeździła w powietrzu i morzem. Ona to dała imię Helgiemu i osłaniała go potem często w bitwach. Helgi rzekł:

4. Imię Swawa nie jest nordyckie; przyjęte zostało z południowogermańskich podań.

10. "Rozumnym królem jesteś, Hjörwardzie,
Wodzu narodu, mimo żeś sławny;
W perzyny obracasz siedziby książąt
Co złego nic ci nie uczynili.

11. Lecz Hrodmarowi pozwalasz zdobywać pierścienie,
Które do rodu naszego należą.
Ten wódz nie stracha się o swe życie.
Spuściznę po każdym kto zginął uważa za własność".

Hjörward odpowiedział, że da Helgiemu wojsko, jesli chce pomścić ojca matki. Wtedy poszkał Helgi miecz, który mu Swawa wskazała. Potem wyruszył na wyprawę wraz z Atlim, pobili Hrodmara i dokonali wielu bohaterskich czynów.

III

Zabił olbrzyma imieniem Hati, gdy ten siedział na jakimś pagórze. Helgi i Atli mieli okręty w Hatafiordzie. Atli był na straży podczas pierwszej połowy nocy. Hrimgerd, córka Hatiego, rzekła:

12. "Cóż to za wojsko jest w Hatafiordzie?
Z tarcz są namioty na statkach,
Dzielni mi się zdajecie, strachu nie zdradzacie,
Powiedz mi imię króla".

Atli rzekł:
13. "Helgi zwie się, lecz nie uda ci się nigdy
Krzywdy mu uczynić,
Żelazem chroniona jest Śmiałego flota,
Nie dosięgną nas czarownice".

Hrimgerd rzekła:
14. "A ty jak się nazywasz, mężu srodze wielki,
Jak wołają na cię towarzysze?
Książe ci dowierza, skoro ci pozwala
Na pięknym stewie rządzić.

Strofa 14, w. 4:
stew - tu: statek

Atli rzekł:
15. "Atli zwę się i wrogiem ci będę,
Najbardziej nie znoszę olbrzymek;
Na zbryzganym stewie często stałem
Trapiąc nocne strzygi.

16. A jak ty się zwiesz, trupów złakniona wiedźmo?
Powiedz, Olbrzymia, imię twego ojca!
Dziewięć mil pod ziemią winnaś być
I niech ci z łona świerk wyrasta!"

Hrimgerd rzekła:
17. "Hrimgerd mi na imię, Hati zwał się ojciec,
Wiem, był to wszechpotężny Olbrzym,
Wiele dziewic kazał wywlec z domów,
Nim go Helgi zabił".

Atli rzekł:
18. "Tyś to dybała na okręty wodza,
Tyś ujście fiordu zatarasowała,
Na pastwę Ranie rzuciłabyś naszych wojów,
Gdyby ci sadła nie przebił oszczep".

Hrimgerd rzekła:
19. Pyszałkowatyś Atli! Przyśniło ci się!
Brwi aż na rzęsy spuszczasz;
To matka moja czyhała na dobroczyńcę waszego,
A ja topiłam Hlödwarda synów".

Atli rzekł:
19a. [......................................]

Hrimgerd rzekła:
20. Rżałby Atli, gdyby nie był trzebiony,
Gdy Hrimgerda ogon podniesie;
W tyłku masz serce, Atli,
Chociaż rżysz jak ogier".

Atli rzekł:
21. "Ogierem mogę być, jeśli chcesz spróbować,
Gdy zejdę na ląd ze stewu,
Kości ci połamię, gdy się do tego wezmę,
Wtedy stulisz swój ogon, Hrimgerd!"

Hrimgerd rzekła:
22. "Atli, zejdź na ląd, jeśli ufasz swej sile,
Spotkamy się w zatoce Warinswik;
Wyprostuję ci żebra, bohaterze,
Gdy cię w pazury dostanę'.

Atli rzekł:
23. "Nie mogę wyjść nim woje się zbudzą,
By mieć straż nad królem;
Jestem pewien, że wcisnęłabyś się
Pod okręt, morski potworze!"

Hrimgerd rzekła:
24. "Zbudź się, Helgi! Zapłać grzywnę Hrimgerdzie,
Wszakże zabiłeś Hatiego;
Jedną noc niechaj śpię razem z księciem,
To mi będzie zadośćuczynieniem".

Helgi rzekł:
25. "Kudłaty zwie się ten, co cię będzie mieć - tyś wstrętna ludziom -
Thurs mieszka na Tholleyju;
Olbrzym mądry jak pies, największy śród skał mieszkańców,
On jest odpowiednim mężem".

Hrimgerd rzekła:
26. "Helgi, chcesz raczej mieć tamtą, co przystań wybrała
Na noc dla twej załogi -
[Złotem zdobna dziewka większą moc ma ode mnie
Tu wyszła na ląd z morza
I zatrzymała twą flotę.]
Ona samą taką ma siłę, że nie mam możności
Pozabijać książęcych żeglarzy.

Helgi rzekł:
27. Słuchaj, Hrimgerdo! Jeśli mam dać ci zadośćuczynienie,
Musisz mi teraz prawdę powiedzieć:
Czy sama jedna była ta, co flotę uratowała,
Czy też było ich więcej?

Hrimgerd rzekła:
28. "Trzy dziewiątki ich było, a jedna jechała na przedzie<
Jasna dziewczyna, szłomem chroniona;
Gdy konie wstrząsały głowami, spadała z ich grzyw
Rosa na doliny głębokie,
Grad na bory wysokie,
Stąd ludziom zesłany urodzaj -
Wstręt ogarnia mnie, com widziała".

Atli rzekł:
29. "Spójrz na wschód, Hrimgerd! Ugodził cię Helgi
Śmiertelnymi runami,
Ocalona płynie flota królewska po morzu
Wraz z całą załogą".

Helgi rzekł:
30. "Dzień nastał już, Hrimgerd! Zatrzymał cię Atli,
By cię tu śmierć zaskoczyła;
Jako znak morskiej przystani cię zostawiamy,
Stoisz tu skamieniała".

Strofa 30, w.4:
Olbrzymy, tak jak karły, kamieniały pod wpływem światła słonecznego. Por. "Pieśń Alwisa Wszechwiedzącego", streszczenie.

IV

Król Helgi był wielkim wodzem. Przybył on do króla Eylimiego i prosił o rękę córki jego, Swawy. Helgi i Swawa złożyli nawzajem śluby i łączyła ich wielka miłość. Swawa pozostała w domu rodzicielskim, gdy Helgi był na wyprawie. Swawa była walkirią tak teraz, jak i poprzednio (5).
Hedinn był w domu ojca, króla Hjörwarda w Norwegii. W wilię jolu (6) jechał samotnie z boru do domu i spotkał czarownicę; jechała na wilku i miała żmije jako cugle, zaofiarowała Hedinowi, że będzie mu towarzyszyć. "Nie" odpowiedział. Rzekła: "Zapłacisz za to przy pucharze ślubowania". Wieczorem było składanie ślubów: przyprowadzono odyńca ofiarnego, mężowie położyli na nim ręce i składali uroczyste przyrzeczenia przy pucharze ślubnym. Hedinn złożył przysięgę, że posiędzie Swawę, córkę Eylimiego, ukochaną Helgiego, brata swego, i żałował tego tak bardzo, że poszedł w świat błędnymi ścieżkami na południe i odnalazł Helgiego, brata swego. Helgi rzekł:

5. Skoro Swawa pozostała nadal walkirią, znaczy to, że jej związek z Helgim był małżeństwem "białym". Walkirie bowiem z chwilą zamążpójścia traciły swą boskość, stawały się zwykłymi kobietami.
6. jol - pierwsza z dwunastu nocy, podczas których złe demony miały szczególną moc, według wierzeń germańskich. Po przyjęciu chrześcijaństwa - wigilia Bożego Narodzenia.

31. "Witaj nam, Hedinn! Jakie opowiedz
Nowiny z Norwegii?
Co ciebie, władco, wypędziło z kraju,
Żeś samotny przybył, ażeby mnie spotkać?"

Hedinn rzekł:
32. "Haniebnego dopuściłem się czynu
[................................................]
Wybrałem córkę królewską,
Narzeczoną twoją, przy pucharze ślubów".

Helgi rzekł:
33. "Nie obwiniaj siebie, Hedinn! sprawdzi się przysięga,
Coś na uczcie o was obojgu złożył,
Na bój wezwał mnie inny władca,
Wątpię, czy stamtąd powrócę".

Hedinn rzekł:
34. "Powiedziałeś, Helgi, jakoby był Hedinn
Godzien łaski i darów z twej ręki:
Tobie bardziej przystoi miecz krwią zaczerwienić,
Niż pokój dać twoim wrogom".

Helgi mówił tak, gdyż przeczuwał, że śmierć jest mu przeznaczona i że to była fylgia (7) jego, co odszukała Hedina - wówczas kiedy zobaczył kobietę jadącą na wilku. Alf zwał się król, syn Hrodmara, który Helgiemu pole ogrodził leszczyną (8) na Sygarswallu, pojedynek miał nastąpić po upływie trzech nocy.

7. fylgia - to dusza i zaraze mduch opiekuńczy, przebywający w każdym człowieku. Gdy fylgia czuła zbliżającą się śmierć człowieka, wychodziła z niego i ukazywała się jemu lub przyjaciołom, przeważnie pod postacią starej, milczącej kobiety. Ludzie wyczuwali kim jest, mimo że nic nie mówiła.
8. pole ogrodził leszczyną - wyzwał na pojedynek. Przygotowanie miejsca na pojedynek łączyło się z wieloma zawiłymi czynnościami, przy których wymawiano przepisane zaklęcia. Miejscem był zazwyczaj mały holm (wyspa), lub piaszczysty wąski cypel. Ziemię przykrywano kwadratową tkaniną o wymiarach 5x5 łokci (łokieć wynosił ok. 48 cm.), którą w czterech rogach umocowywano czterema palami. Dookoła owego "dywanu" znaczono trzy równoległe linie, oddalone od siebie o 1 krok, a na zewnętrznej linii zatykano na rogach cztery gałązki leszczyny. Każdy z walczących miał prawo posługiwania się kolejno trzema tarczami i mógł poruszać się po całym polu wyznaczonym leszczyną. Ten, komu strzaskał przeciwnik wszystkie trzy tarcze, mógł stać już tylko "dywanie". Jeżeli ktoś przekroczył jedną nogą pole, uważano, że oszukuje, jeżeli obiema - że ucieka.

Wtedy rzekł Helgi:
35. "Jechała na wilku, kiedy zmrok zapadł,
Niewiasta jakaś, chciała mi towarzyszyć;
Wiedziała, że padnie w walce
Sygrlinny syn na Sygarswallu".

Była tam zażarta walka i Helgi otrzymał śmiertelną ranę.

36. Posłał Helgi Sygara, by jechał
Po córę jedyną Eylimiego:
"Proś ją, niech przybędzie jak najprędzej,
Jeśli chce zastać króla przy życiu".

Sygar rzekł:
37. "Helgi rozkazał bym tu jechał,
Bym z tobą, Swawa, samą rozmawiał:
Wódz sławny spotkać chce ciebie
Nim duch go opuści".

Swawa rzekła:
38. "Co spotkało Helgiego syna Hjörwarda?
Nieszczęście straszne mnie dotknęło.
Czy w morzu utonął, czy od miecza zginął
Na zabójcę jego zemstę ściągnę".

Sygar rzekł:
39. "Rano padł koło Frekastena
Król co najwspanialszy był pod słońcem;
Alf pełne odnosi zwycięstwo,
Choć tym razem tak być nie powinno".

Helgi rzekł:
40. "Witaj Swawo! Ucisz żal twój -
Ostatni raz widzisz mnie żywego;
Król leży z raną krwawiącą,
Miecz wbił się blisko serca.

41. Błagam cię, Swawo! - umiłowana, nie płacz! -
Słuchaj słów moich:
Byś Hedinowi łoże pościeliła,
Młodego księcia obdarzyła miłością".

Swawa rzekła:
42. "Przyrzekłam, gdym była z ukochanym w domu,
Gdy Helgi mi złote obrączki darował,
Że nigdy z własnej woli, gdyby władca padł,
Niewsławionego panicza nie obejmę ramieniem".

Hedinn rzekł"
43. "Daj mi pocałunek, Swawo! Nie wrócę pierwej
Tu do Rogheimu ni do Rödungsfjällu,
Zanim nie pomszczę syna Hjörwarda,
Króla, co najwspanialszy był pod słońcem".

Lud mówi, że Helgi i Swawa urodzili się na nowo. (9)

9. urodzili się na nowo - przejaw wiary w reinkarnację.


Menu

Poprzednia pieśń

Następna pieśń

Zobacz tę pieśń bez tłumaczeń strof